Inna Twarz Wolności

O tym, że w górach doświadczamy wolności mówi się często. Ale prawie nigdy w taki sposób. To, co proponuje autorka, jest jakby przeciwieństwem wolności w najpowszechniejszym rozumieniu tego słowa. Iza Gronowska mieszkała kiedyś w Zakopanem i pisała o Tatrach. Dziś mieszka u podnóża Mont Blanc i pisze o Alpach. Sedno jej pisania pozostaje niezmienne, bo relacja człowiek - góry ma pewne stałe wartości, niezależnie od tego, jakich ludzi i jakich wzniesień dotyczy.

Czas apokalipsy. To dopiero preludium do dramatu, okoliczności nie zapowiadają tragedii. Dwie przygarbione sylwetki rysują się coraz wyraźniej na tle obsesyjnej bieli lodowca Géant. Ojciec i syn. W głowach śmiała idea: pokonanie po raz pierwszy zimą wschodniej ściany Grand Capucin. I to drogą najtrudniejszą „Voyage selon Guliver". Słońce, diamentowe iskierki na śniegu i rdza granitowych zerw, tworzących bastion Mont Blanc du Tacul. Światło drga niespokojnie pomiędzy rzeczami. Rzeczami tego świata, a jakby nie z tego świata. Idealne piękno materii nieożywionej, bardziej żywe niż człowiek. Magia. Turnia Grand Capucin o wykwintnej prostocie formy... 400 metrów pionowego, miejscami lekko przewieszonego granitu. Urzeka. Do bólu, do końca, do zapomnienia... Pod ścianą wielkie plateau, bezpieczne. Niebawem stanie tam namiot. Ojciec i syn skryją się w swoich śpiworach, zapadając w niespokojny, przerywany sen, w oczekiwaniu na moment rozpoczęcia walki.

Przeczytaj i pobierz artykuł pdf